piątek, 27 października 2017

Sierocy chleb

   Północna część Jakarty, dość blisko wybrzeża. Jedziemy szeroką ulicą. Dzielnica nie wygląda biednie. Domy są do siebie poprzyklejane, piętrowe, murowane i kryte dachówką. Prawie pozbawione okien, ale dzięki temu wnętrze się nie nagrzewa. Niektóre od frontu mają sklepiki ze wszystkim. Całkiem schludne. Zostawiamy samochód pod Alfa-martem (supersam spożywczy). Ostatnie 100 metrów pokonujemy pieszo. Uliczka jest wąska. Samochody nie mają szans się wyminąć, a i zawrócić byłoby ciężko.

czwartek, 19 października 2017

Widok z okna

   Pora deszczowa w rozkwicie. Z tym, że raczej nie kwitnie kolorowo . Za oknem ponuro. Leje. A nawet jak nie pada, to słońca nie widać. A znajomi zasypują mnie albo złotą polską jesienią (Jotka i Stokrotka) albo  zachodami słońca nad morzem (mokuren). To i ja sobie przypomnę jak pięknie może być w mieście.

sobota, 14 października 2017

Maszeruje wojsko, maszeruje

   Jakoś ostatnio mam szczęście do różnych uroczystości wojskowych. W Australii była rocznica Bitwy o Anglię (zdjęcia), a w Indonezji święto sił zbrojnych (zdjęcia). Wprawdzie w Australii świętowano aż 3 dni, a w Indonezji tylko 3 godziny, ale za to z nieporównywalnym rozmachem.