Azjatycki pociąg. Drewniane, kolorowe wagony, pasażerowie wiszący na schodkach, tobołki na dachach. Pociąg zatłoczony do granic możliwości, pełen kóz, kur i wszelkiego innego stworzenia. Takim pociągiem w Azji nie jechałam. Szczerze mówiąc, nawet takiego nie widziałam. A zaliczyłam koleje japońskie, australijskie, tajskie i indonezyjskie.
Mogę podróżować po świecie. Czasem wolę po literaturze. Wszędzie spotykam ludzi niezwykłych. O tym jest ten blog
wtorek, 28 lutego 2017
środa, 15 lutego 2017
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
Bo z oddali trawa jest bardziej zielona, niebo bardziej błękitne, a ludzie życzliwsi. A nie, trochę się zagalopowałam. Wprawdzie tęsknota za Polską sprawia, że indonezyjskie absurdy wydają się jeszcze bardziej niezrozumiałe, ale wciąż mam świadomość, że to tutaj ludzie są uprzejmiejsi. Jakie absurdy?
Subskrybuj:
Posty (Atom)